Trans śmierci
Randolph Clare, właściciel niezwykle prężnego przedsiębiorstwa Clare Cottonseed, jest człowiekiem, który nie wie, co to strach. Kiedy podpalacze niszczą jedną z jego fabryk, a później z niezwykłą brutalnością mordują jego rodzinę, za wszelką cenę chce się spotkać z ukochaną żoną i dziećmi. Dzięki tajemniczemu rytuałowi, zwanemu transem śmierci, udaje mu się przedostać na stronę zmarłych, ale tam najpierw musi stawić czoło przerażającym demonom, które czyhają na niego, ale także mogą zgubić dusze jego najbliższych.
– Oryginalny tytuł: „Death trance” (1980)
– Tłumaczenie: Grzegorz Jasiński
– Wydawnictwo: Zysk i S-ka (1994)
11 komentarzy
domi
gorąco polecam tę książke jest zajefajna pozdrawiam
Avionetca
Ciekawa książka, nietypowa jak na mastertona ale warta polecenia:)
Paweł (apopis )
Ta książka jest warta piątki .Dużo krwi i szybka akcja ! Polecam (apopis)
Reggie
Pierwszy Masterton jakiego miałem przyjemność przeczytać… Niesamowita i wciągająca. Po niej nie było już lepszych…
Luk
Pierwsza książka Mastertona, którą przeczytałem i jestem pod ogromnym wrażeniem, kapitalna książka. Najlepsza, jaką czytałem.
Qbas
tak jak Luk napisal powyzej, to takze byla moja pierwsza ksiazka Mastertona i pozostanie moja ulubiona… Cudo
Magda
Przeczytałam tę książkę dobrych kilka miesięcy temu i co sobie przypomnę
Show »
opis mordowania tej rodziny, to mną wstrząsa..
Nie wiem, może macie silne nerwy, ja jej nie polecam, właśnie ze względu na te scenę. Obrzydliwa, chora i niesmaczna. Czytywałam wcześniej Mastertona, po tej książce nigdy już po niego nie sięgnę.
isoul
Polecam bardzo tą książkę, to moja druga po „drapieżcy” książka mastertona i moge powiedzieć, że była świetna, kupiłem ją dużo wcześniej, ale dopiero niedawno się za nią zabrałem i teraz załuje, że dopiero teraz 🙂 może teraz już bym inna czytał mastertona 😀
Michal
To także moja pierwsza książka Mastertona i chociaż jak dla mnie jest po prostu kiepskim horrorem to zaineresowałem się tym autorem i teraz spróbuję poczytać którąś z jego nagrodzonych utworów.
jojek
Polecam „Rytuał” chociaż pewnie już czytaliście. Ja czytając tą książkę w pociągu w pewnym momencie musiałem wyjść z przedziału i zaczerpnąć powietrza, co nigdy mi się nie zdarzyła. Może dlatego tak ją lubię. Polecam
Roxette
Książka niezła. Znacznie lepsza od paru innych dzieł Mastertona, które miałam okazję przeczytać. Autor przejawia czasem zbytnią skłonność do perwersyjnych zbrodni i choć i w „Transie” się one pojawiają, to w znacznie mniejszym stopniu. Lubię, gdy leje się krew, ale z zachowaniem dobrego smaku, które Masterton – wedłóg mnie – czasem przekracza.
Pozdrawiam