Dwa tygodnie strachu
Czternaście opowiadań mistrza grozy, które poruszą Twoją wyobraźnię i nie pozwolą Ci zasnąć. Zacznij je czytać, a nie będziesz mógł doczekać się świtu!Co naprawdę przydarzyło się kapitanowi Scottowi na biegunie południowym?…Jak można powrócić do życia zmarłą ukochaną – a jeśli istnieje jakiś magiczny sposób?…W pewnym domu miało miejsce okrutne morderstwo. Czasami ściany potrafią przemówić i zdemaskować zabójcę…
– Oryginalny tytuł: „Fortnight of fear” (1994)
– Tłumaczenie: Michał Wroczyński
– Wydawnictwo: Prima (2000)
20 maja, 2007 o godz. 21:54
Ciekawe nawet te opowiadania. Ale większość jest przeciętna. Moim zdaniem najlepsze to „Danie dla świni” i ” Eric Pasztet”.Polecam szczególnie te dwa opowiadania. Warto przeczytać jeśli ktoś lubi się troszkę poryć :).
2 sierpnia, 2008 o godz. 16:40
No zgadzam sie ” Danie dla świni ” jest niezłe ;D ja sie odobiście polewałam troche z poczynań Malcolma ;P ale ok
20 lutego, 2009 o godz. 23:09
Stworzenie Belindy rządzi!
19 listopada, 2009 o godz. 19:13
Jest to pierwsza książka Masterton’a , którą przeczytałam i polecam !
30 października, 2011 o godz. 16:38
To także moja pierwsza książka Mastertona, którą przeczytałem i mój drugi horror w życiu (pierwszym była „Krwawa Bogini” z cyklu Sabat Smitha). Pochłonęła mnie całkowicie. Od tamtej pory wiedziałem, że muszę dowiedzieć się o autorze więcej. Wchłaniałem go całą duszą. Potem było „Manitou”, „Wyklęty”… każda książka zachwycała mnie coraz bardziej. Masterton odmienił moje życie – to nie przesada. Dziękuję mu za to, co zrobił dla mnie, dla nas…