Ciało i krew
Terence Pearson bez powodu ścina głowy swoim dzieciom. Jak się później okazuje, zrobił to aby je ocalić od straszliwego przeznaczenia. Odziedziczyły one geny pół – ludzi, pół – roślin, które odwiedzały w średniowieczu rolników oferując im urodzaj w zamian za potomstwo. Fragment tkanki mózgowej George’a został przewieziony do Instytutu Spellmana, w którym prowadzone są eksperymenty genetyczne na zwierzętach. Naukowcy wszczepiają go monstrualnej świni, która uwolniona, z zakodowaną psychiką ludzi – roślin sieje śmierć i zniszczenie.
– Oryginalny tytuł: „Flesh and blood” (1994)
– Tłumaczenie: Andrzej Szulc
– Wydawnictwo: Prima (2000
4 lipca, 2007 o godz. 09:19
jakiś czas temu przeczytałam tą książeczkę Mastertona i była trochę makabryczna, ale już sam jej początek mnie zaintrygował i musiałam przeczytac ją do końca.
Polecam wszystkim szukającym mocnych wrażeń i tym, dla których legendy są czymś więcej, aniżeli tylko pustymi słowami:-)
5 sierpnia, 2008 o godz. 15:58
Książka dla ludzi, którzy szukają mocnych wrażeń. Polecam!! Jest to książka z niewielu, która mi się podoba.
24 sierpnia, 2008 o godz. 16:01
Eee tam, najgorsza książka Mastertona jaką czytałem, a przeczytałem jego horrorów bardzo wiele.
30 sierpnia, 2008 o godz. 13:21
Tą książke trudno ocenić, gdy wziąść pod uwagę wątek Zielonego Janka to dostałaby 6 ale
Show »
wprowadzenie super świni
zasługuje na 2, wychodzi 4 niestety. Pomysł na super horror został tu troche zmarnowany
18 listopada, 2008 o godz. 19:16
Jak dla mnie książka super, daje 5. Jedna z lepszych Mastertona. Jest naprawde krwawa i przepełniona dosłownie mięsem i flakami. POLECAM !!!
Dla ludzi o mocnych nerwach i żołądkach ;-).
2 grudnia, 2008 o godz. 22:37
mi też raczej średnio się podobała 😉 nie wciągnęła mnie, tak jak się tego spodziewałam. za to teraz kończę Walhalla i polecam wszystkim 🙂
24 lutego, 2009 o godz. 16:15
Początek książki baaardzo mi sie podobał i motywy z zielonym jaknkiem, niestety
Show »
świnia mogłaby zniknąć
. Masterton zapewne chciał wprowadzić coś nowego, niestety wyszło śmiesznie. Na laury za to zasługuje postać Terranca, który chciał ocalić swoje dzieci^_^
5 kwietnia, 2009 o godz. 17:42
Nie przebrnąłem przez początek, podchodziłem do niej dwa razy, spróbuję znowu za jakieś parę innych książek 😉
22 czerwca, 2009 o godz. 14:45
super ksiązka , bardzo ją polecam , od początku wciąga a historia z Zielonym Jankiem jest super
27 stycznia, 2011 o godz. 21:37
po przeczytaniu książki boje się o dzieci spotkane w centrach handlowych
13 kwietnia, 2011 o godz. 21:13
Świetna!!! Od samego początku trzyma w napięciu! A jeśli chodzi o motyw świni to wcale nie był taki zły!
14 lipca, 2012 o godz. 12:14
Motyw Zielonego Janka był bardzo ciekawy – mocno rozbudowany – dużo „mitologii”, dużo doszukiwania się prawdy przez bohatera, akcja była dynamiczna i to bardzo mi się podobało w tej książce. Od tej książki nie mogłem się oderwać, bo trzymała mnie w napięciu. Owszem było trochę flaków, ale to na potrzeby samego motywu 😉 Przeczytałbym jeszcze raz 😉
9 stycznia, 2013 o godz. 14:02
a ja niestety nie mogę jej znaleźć w żadnej bibliotece:(
26 stycznia, 2015 o godz. 16:10
Książka rewelacyjna.
Gdyby pominąć wątek ze świnią byłaby to rewelacja.
W zakończeniu nie rozumiem jak policjant, który zabił Janka mógł wyrzucić monetę, która daje nieśmiertelność.